Analogowo

Lubię sobie przysiąść i anologowo pojechać.
Długopis odpalić, kartkę położyc na dębowym biurku.
Zapalić lampkę, zamiast ją wypić.

Lubię pisać strofy, wiersze,
myśli, frazy.
Jak Gałczyński, też jak ja.

Lubię zaznać ciszy piszczącej w uszach.
Lubię smakować zapachy wspomnień.
Las, łąka, Rawka. Gdzieś zostawione we własnym zapomnieniu.

JA odłożona na półkę z nadzieją powrotu.
Zielona okładka kusi, przypomina,
a ja tak niebieski lubię.