… minęło od ostatniego wpisu. Wiele się zmieniło, chociażby to, że się ktoś strasznie oburzył za ten wpis. Cóż, nikogo nie obraziłam personalnie, a jak się ktoś poczuwa, to niech się poczuwa.
W ciągu tych 6 miesięcy dotknęłam:
– smutku
– żalu
– buntu
– przykrości
– zła
– krzyku
+ śmiechu
+ radości
– bezsenności
– obłudy
– kłamstwa
– zazdrości
i znów przewaga minusów. Chyba, że smutek potraktujemy jako pozytywne oczyszczenie. Dużo tych emocji. Postanowiłam je sprasować do dobro i zło.
Na tym kończę.