Jak miło …

… mieć Cię już z głowy.
Koniec z przyspieszonym oddechem.
Koniec z ucieczkami na potajemne rozmowy, które nie były ważne.
Koniec z wyczekiwaniem do drugiej w nocy.
Koniec z bezsennością i porannymi mdłościami.
Koniec z oszukiwaniem i udawaniem pięknej lub bestii.
Koniec z gangreną przy mojej lewej nodze.
Koniec z pustym śmiechem.
Koniec z bezdźwięcznymi słowami.
Koniec z Tobą we mnie.
Fu.